czwartek, 3 marca 2016

Kościana matematyka

Dziś Pani na lekcję przyniosła nam kości do gry. Zwyczajne, białe kości. I pokazała grę z ich wykorzystaniem. Najpierw Pani zagrała z Natalką - Natalka wygrała! A potem zaczęło się kościane szaleństwo. Graliśmy w parach, sami robiliśmy sobie plansze do gry. Graliśmy do dzwonka, były zwycięstwa, porażki i remisy. Świetna zabawa!


Pani powiedziała nam jeszcze, że to dopiero początek kościanych lekcji, bo w drodze do nas jest cały zestaw różnorodnych kości - ale tego nie usłyszeliśmy, bo nasza gra była bardzo głośna.

1 komentarz:

Komentarz zostanie opublikowany przez administartora bloga.