Uczyliśmy się piosenek o nim.
Robiliśmy w środę na zajęciach komputerowych jego portrety. Piękne wyszły, prawda?
Dziś robiliśmy mikołajowe głowy z naszych odrysowanych dłoni. Nasza Pani ułożyła z nich serduszko.
Jak wróciliśmy po przerwie do sali, w środku leżały dwie paczuszki z wstążeczkami! Wszyscy bardzo się zdziwiliśmy, ale i ucieszyliśmy.
Po chwili zadzwonił telefon naszej Pani. I to dopiero była niespodzianka, bo dzwonił... Mikołaj! Powiedział, że przyniósł nam książki, bo wie, że zaczęliśmy pięknie czytać. Ucieszył się, że zrobiliśmy takie piękne prace i że śpiewamy o nim piosenki. Zapytał, czy będziemy nadal grzeczni. Obiecaliśmy to solennie! Podziękowaliśmy za prezenty i chórem pożegnaliśmy Mikołaja. A potem Pani rozdała nam upominki. To była wspaniała niespodzianka!
Dobrze że Mikołaj miał numer telefonu do pani :))))) niektórzy muszą się bardzo starać żeby być bardziej grzecznym. Ale to już mamy obiecane.......zobaczymy:))
OdpowiedzUsuńMama Maćka
Dla dzieci przyniósł ciekawe książeczki,a dla naszej Pani?
OdpowiedzUsuńPani chyba nie była grzeczna...
OdpowiedzUsuńOj!Mikołaj wszystko widzi!
OdpowiedzUsuńPiękne te Wasze Mikołaje!
OdpowiedzUsuńMy też byliśmy grzeczni i dostaliśmy wspaniałe prezenty ;-)
Pozdrawiamy!