We wtorek obejrzeliśmy w warszawskim teatrze Palladium musical "Calineczka" Byliśmy pod ogromnym wrażeniem kostiumów, choreografii, charakteryzacji, muzyki, śpiewu i gry aktorskiej. Szczególnie Ropucha/Mysz, Motyl i Kret wzbudzili nasz zachwyt, ale wszystkim biliśmy gromkie zasłużone brawa.
Po spektaklu aktorzy wyszli do nas i mogliśmy sobie zrobić z nimi pamiątkowe zdjęcie.
Chętnie pojedziemy do tego teatru na inny spektakl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz zostanie opublikowany przez administartora bloga.